"Wypiór" Teatr Imka
Mieszkali na ulicy, którą zna niewielu...
Spektakl: "Wypiór"
Premiera: 28 grudnia 2023
Autor: Grzegorz Uzdański
Adaptacja, dramaturgia: Tomasz Jękot
Reżyseria: Paweł Świątek
Scenografia, kostiumy: Karolina Mazur
Muzyka: Weronika Krówka
Produkcja: Fundacja Imka
Występują: Mateusz Banasiuk, Magdalena Boczarska, Oskar Hamerski, Tomasz Karolak, Monika Janik-Hussakowska
Tekst pisany na podstawie spektaklu z 4 czerwca 2024
oOo
Gdybyście rok temu powiedzieli mi, że na warszawskich scenach będzie można w jednym tygodniu obejrzeć dwie sceniczne adaptacje książki Grzegorza Uzdańskiego (recenzja na blogu), chyba bym wam nie uwierzyła. A jednak. W Teatrze Syrena od lutego można oglądać musical na podstawie “Wypióra” (recenzja na blogu), zaś Teatr Imka proponuje bardziej klasyczne spojrzenie na historię trojga ludzi (w tym jednego wampira) i skomplikowanych relacji między nimi.
Czasy współczesne. Para zwyczajnych trzydziestolatków: Marta (Magdalena Boczarska) i Łukasz (Mateusz Banasiuk) mieszka w wygodnym mieszkaniu przy Placu Zbawiciela. Lokum ma jednak jedną wadę, wampira mieszkającego w szafie. I to nie byle jakiego wampira, bo samego Adama Mickiewicza (Oskar Hamerski), co źle wpływa szczególnie na Łukasza, aspirującego poetę, który zazdrości mu talentu i uwagi Marty. Nawet zafascynowana wieszczem Marta dostrzega niebezpieczeństwo mieszkania z wiekowym stworem ciemności.
Mateusz Banasiuk jest na scenie aż zbyt charyzmatyczny. Mimo oczywistych przywar postaci, ciężko nie lubić Łukasza z jego szelmowskim uśmiechem i chłopięcym urokiem. Szczególnie, że w wykonaniu Banasiuka rysuje się bardziej jako człowiek powodowany zasadnymi obawami niż przewrażliwiony Piotruś Pan, który przenosi na partnerkę własne skłonności do zdrady, To powiedziawszy, w jego wykonaniu scena przed lustrem wypada szczególnie ciekawie jako komentarz na temat nieuzasadnionych kompleksów. Ma też świetna dynamikę z grająca jego sceniczną dziewczynę Magdaleną Boczarską.
Marta Boczarskiej to postać fundamentalnie sfrustrowana; brakiem weny, ludzką głupotą, zazdrością Łukasza, brakiem uwagi Adama. To kobieta, która chciałaby zmienić świat, przekonać do swoich poglądów jednego człowieka po drugim, a kolejne niepowodzenia tylko ją denerwują. Nie zamierza jednak zaprzestać prób. Jednocześnie to zdenerwowanie wynika z troski o drugiego człowieka, choć chwilami nieco przesadzonego.
Oskar Hamerski jest fenomenalnym Adamem. Porusza się wolno i celowo, jakby musiał się zastanowić nad każdym ruchem lub gestem, tworząc tym samym postać w widoczny sposób odstającą od pozostałych. Całkowicie panuje nad swoim ciałem. Tym lepsze wrażenie robi, gdy pod koniec spektaklu Adam traci tę kontrolę. W zestawieniu ze wcześniejszą obojętnością i stoizmem, jego gniew i rozpaczliwa walka z instynktem jest naprawdę imponująca.
Monika Janik-Hussakowska dobrze sprawdza się jako tajemnicza istota znana też jako kot Eks, świadek i narrator wydarzeń, a także inne potrzebne postaci, jak na przykład wampirzyca, która przemieniła Adama. Długowłosa, ubrana w czarną suknię i wspaniale demoniczna idealnie wpisuje się w archetyp wampirzycy. Ale i kota.
Jeśli chodzi o kostiumy to szczególne warto wspomnieć strój Adama, będący dokładnym odwzorowaniem najczęstszych przedstawień wieszcza. Hamerski wygląda jakby właśnie wyszedł z podręcznika do polskiego, co dobrze współgra z prezentowaną przez Teatr Imka wizją wampira Mickiewicza, który żyje praktycznie odcięty od współczesnego świata.
Scenografia (tak jak i kostiumy zaprojektowana przez Karolinę Mazur) bardzo dobrze oddaje mieszkanie w starym budynku w centrum Warszawy, które od lat prosi się o remont. Na scenie odwzorowano trzy kluczowe pomieszczenia, łazienkę, duży pokój i kuchnię razem z najważniejszymi sprzętami. Zachwyca gra światłem oddająca zmieniające się pory dnia. Atmosferę sprawnie buduje też płynąca zza sceny muzyka.
Adaptując książkę Grzegorza Uzdańskiego tak, by zmieściła się w 90 minutowej jednoaktówce trzeba było poczynić pewne ciecia. Tomasz Jękot postanowił skupić się na watkach współczesnych bezpośrednio dotyczących związku Łukasza i Marty, a wspomnienia Mickiewicza ograniczyć do niezbędnego minimum. Skrócono też rozważania Marty na temat jej książki i analizę jej relacji z rodzicami. W efekcie powstał twór uboższy od oryginału, lecz spójny i sprawnie opowiadający historię dwojga ludzi z Warszawy.
Podsumowując, “Wypiór” Teatru Imka to sprawna adaptacja książki Grzegorza Uzdańskiego, skupiająca się na relacji między Martą i Łukaszem. Jej niekłamaną zaletą jest Oskar Hamerski jako nieludzki wampir Mickiewicz. Brakuje w niej niestety niektórych wątków z książki, szczególnie tych dotyczących przeszłości Adama, ale spektakl nadrabia pięknym, płynnym językiem, stworzonym po to, by go deklamować.
Ale to tylko moja opinia, a ja nie jestem obiektywna.
Komentarze
Prześlij komentarz